Lynia, Serum Anti-Acne z olejem konopnym i olejkiem lawendowym, 15 ml

Z trądzikiem zaczęłam się zmagać po 30 roku życia. Odwiedziłam kilku dermatologów - wydałam mnóstwo pieniędzy, wypróbowałam ogromną ilość kosmetyków specyfików maści i kremów. Po pół roku stosowania mogę stwierdzić że to niepozorne serum pomogło mi najbardziej. Co ważne zaczęłam go używać w naprawdę nieciekawym momencie z dość dużym stanem zapalnym w części twarzy ( przy linii żuchwy) planowałam już wizytę u dermatologa która okazała się niepotrzebna. Byłam w szoku. W sumie nadal jestem. Używam regularnie kilka razy w tygodniu i naprawdę jest lepiej. Nie ma nowych wyprysków, nie ma wysypów kaszki, nie ma stanów zapalnych. Oczywiście pomogły na pewno też inne czynniki - zmiany w pielęgnacji skóry ale to serum naprawdę robi dobra robotę na mojej skórze.

Sugerowałam się opiniami tutaj, ale produkt nic nie daje, obojętny. Ładnie się po nich cera błyszczy po aplikacji, ale to olejku z innej serii Lynii jest podobny efekt.

Nie polecam. Dziewczyny, chłopaki, po prostu zamiast serii Anti-acne Lynii idźcie to dermatologa, po tym wam nie przejdzie.

Od lat szukałam czegoś skutecznego na cerę trądzikową i Lynia to jest to!
Po stosowaniu tego serum nie mam problemów z trądzikiem - w końcu!
Mimo że wydaje się być małe - 15ml, wystarcza na bardzo długo
Polecam!

Nie myślałam, że kiedyś coś mi pomoże na moje wypryski na brodzie, aż trafiłam na to serum. Skóra jest po nim świeża i wyraźnie w lepszej kondycji. Polecam

Serum jest idealne dla osób które mają problem z trądzikiem i przebarwieniami po trądziku. U mnie sprawdza się cudownie. Przebarwienia stały się jaśniejsze, niektóre całkowicie zniknęły, cera jest bardziej jednolita i wyciszona. Pierwsze efekty zobaczyłam po 2dniach i byłam w szoku. Nie spodziewałam się że ten produkt będzie dawał tak świetne rezultaty. Polecam Wszystkim! :D

"Zielone" serum z Lynii to najwspanialsza rzecz, jaka kiedykolwiek przydarzyła się mojej cerze. Przy regularnym stosowaniu (na noc, czasem również na dzień) nie wyskakuje mi nic nowego, a przebarwienia wydają się jaśniejsze. Skóra jest napięta i gładka - miła w dotyku (zauważył to nawet mój chłopak, mówiąc że jestem na twarzy "taka mięciutka" :))) Serum jest bardzo wydajne (wystarczają dosłownie dwie kropelki na całą twarz), a przy tym bardzo wygodnie się nakłada (opakowanie z pipetką). Zamówiłam z końcem marca, dziś kończy się czerwiec, a ja wciąż korzystam. Używam jednocześnie z tonikiem żelowo-złuszczjącym i kremem nawilżającym (oba te produkty również bardzo polecam!). Moja cera jest odżywiona i baaardzo zadowolona - nigdy przedtem kosmetyki żadnej marki aż tak jej nie zaspokoiły :) Drogerio Pigment i Lynio - bardzo Wam dziękuję! Pakuję do koszyka kolejne produkty :)