Czas na kwas! – czyli pora na jesienne złuszczanie

Twarz
Spis treści

Kwasowa jesień, czyli sezon na złuszczanie

Początek jesieni – coraz dłuższe wieczory, pochmurne dni, mniej aktywności na świeżym powietrzu – choć dla wielu z nas są to same wady, to jednak wiąże się z tym pewna duża zaleta. Mianowicie, okres jesienno-zimowy to doskonały moment na wszelkie kuracje złuszczające i restrukturyzujące. Nasza skóra siłą rzeczy jest rzadziej eksponowana na promienie słoneczne, więc maleje ryzyko ewentualnych oparzeń i przebarwień. Warto więc wykorzystać ten czas na terapie przeciwtrądzikowe, rozjaśniające, przeciwzmarszczkowe, czy po prostu na rewitalizację. No dobrze, ale jak wybrać ten właściwy kosmetyk, skoro z każdym sezonem ich liczba na rynku rośnie? W poniższym wpisie pomożemy dobrać odpowiedni kwas i rozwiać wszelkie wątpliwości!

AHA! I wszystko jasne

Występujące w kosmetykach kwasy złuszczające dzielą się na 3 podstawowe grupy: alfa-, beta- i polihydroksykwasy. W praktyce różnica polega przede wszystkim na ich działaniu i funkcjach. Kwasy alfahydroksylowe (AHA), czyli owocowe, to m.in. popularny kwas mlekowy, migdałowy i glikolowy. Działają na skórę oczyszczająco, stymulująco, normalizująco, tonizująco i nawilżająco. Kwas mlekowy i migdałowy to świetne, łagodne propozycje dla cer suchych i wrażliwych, kwas glikolowy natomiast, to mocny zawodnik – ze względu na stosunkowo małą cząsteczkę, ma zdolność do szybkiego i głębokiegoj wnikania w głąb naskórka, przez co może naprawdę silnie złuszczać. Jednym z produktów czerpiących z owocowej siły złuszczania, jest esencja Iossi, oparta na hydrolatach i wzbogacona o kwas hialuronowy.

Tłusty samotnik wśród kwasów

Trzecia z podstawowych grup kwasów, czyli polihydroksykwasy (PHA), to idealny wybór dla cer utrawrażliwych, podatnych na podrażnienia i naczyniowych. Jej reprezentanci – glukonolakton i kwas laktobionowy – to bardzo łagodne substancje, które są nie tylko bezpieczne, ale też dodatkowo koją skórę i zwiększają jej odporność. Dzięki dużym cząsteczkom, z których są zbudowane, działają tylko na wierzchnich warstwach naskórka, a co za tym idzie, niezwykle rzadko wywołują dyskomfort czy zaczerwienienie. Wspomagają nawilżenie skóry, chronią ją przed wolnymi rodnikami i wyciszają stany zapalne. Znajdziesz je np. w regulującym serum Bielenda Professional, w 10-procentowym stężeniu, w towarzystwie niacynamidu. Produkt ten jest świetną propozycją na nieinwazyjne, delikatne wprowadzenie kwasów do pielęgnacji skóry tłustej, mieszanej, zanieczyszczonej, a przy tym wrażliwej lub z aktywnymi stanami zapalnymi.

Bezpieczne początki, szczęśliwe zakończenia

Kiedy wiemy już, na jaki kwas chcemy się zdecydować, czas na wybór konkretnego produktu. Na co wówczas zwrócić uwagę? Na pewno na stężenie, rodzaj kosmetyku oraz substancje, jakie kwasowi towarzyszą. Początki kuracji kwasowej powinny być jak najłagodniejsze, co pozwoli uniknąć pojawienia się nieprzyjemnych efektów ubocznych. Należy przy tym pamiętać, że stężenie stężeniu nierówne – warto tu kierować się także siłą danej substancji i przeznaczeniem produktu. Jeśli ma on być używany codziennie, optymalna zawartość kwasu nie powinna przekroczyć kilku procent. W kosmetykach do stosowania parę razy w tygodniu bezpieczne są ok. 10-procentowe stężenia, a peelingi do użytku raz na 7-10 dni, mogą sięgać nawet 20%. Szczególnej ostrożności wymaga kwas glikolowy, ze względu na swoją moc działania, za to większą swobodę użytkowania dadzą kwasy PHA. By zapobiec podrażnieniom, nie łącz kwasów z retinoidami, witaminą C czy niacynamidem, zwłaszcza jeśli nie miałaś z nimi styczności już wcześniej. Wygodnym i bezpiecznym sposobem na wprowadzenie składników złuszczających, jest wdrożenie ich w niskich stężeniach, w produktach do częstej aplikacji. Taką rolę może pełnić np. krem na noc, taki jak Veoli z 1,5% kwasem salicylowym, który delikatnie, ale sukcesywnie reguluje funkcje skóry problematycznej. Świetnym wyjściem są też toniki kwasowe, zapewniające codzienne mikrozłuszczanie. Wyrównanie, ujednolicenie i oczyszczenie skóry zapewni, chociażby bioaktywny tonik Alkmie. Jeśli jesteś już doświadczona w terapii kwasami i dobrze wiesz, jak reaguje na nie Twoja skóra, możesz sięgnąć po 30-procentowy peeling Lynia, gwarantujący dogłębną restrukturyzację.Jeżeli do tej pory wahałaś się, czy kwasy złuszczające są dla Ciebie, mamy na to krótką i prostą odpowiedź – tak, są! Dzięki swej różnorodności, na rynku dostępny jest bardzo szeroki wybór produktów eksfoliujących, różniących się od siebie nie tylko rodzajem użytego kwasu, ale także formułą, składem, stężeniem czy zastosowaniem. Spośród kwasów AHA, BHA i PHA oraz spośród toników, żeli, serów, kremów, peelingów i masek, każdy znajdzie coś dla siebie. Co więcej, dotyczy to wszystkich typów cery – od tłustych, zanieczyszczonych i odpornych zaczynając, na cienkich, wrażliwych i naczyniowych kończąc.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

18 − ten =

INSTAGRAM DROGERIA_PIGMENT