Nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że wypadanie włosów jest procesem całkowicie naturalnym. Codziennie tracimy około 100 włosów, co jest wynikiem ich starzenia się. Włos przeciętnie żyje na naszej głowie od 2 do 6 lat, po czym wypada i robi miejsce następnemu.
Co w takim razie powinno być dla nas sygnałem, że jednak mamy problem z nadmiernym wypadaniem włosów?
- Przy prostych włosach na pewno to, że przy każdym czesaniu na szczotce zostaje nam dużo włosów (więcej niż 20) nawet jeśli między jednym, a drugim rozczesywaniem minęło mało czasu (np. godzina).
- Jeżeli przy codziennym myciu włosów wypada nam znaczna ich ilość (np. więcej niż kilkadziesiąt).
- Jeśli zauważymy, że ilość włosów, która wypada nam podczas mycia czy czesania jest znacznie większa niż była zwykle.
- Gdy przy każdym przeczesaniu włosów dłonią zostaje nam na niej spora ilość włosów (więcej niż 10).
- Jeżeli zauważymy, że włosy są wyraźnie przerzedzone.
Oczywiście te liczby, które podałam są przede wszystkim orientacyjne, ale mogą pomóc nam podjąć decyzję o ewentualnej kuracji.
Zacznij od znalezienia przyczyny wypadania włosów…
Zanim jednak zdecydujemy się czy i jaki preparat powinniśmy kupić warto najpierw zastanowić się nad tym, co jest przyczyną naszego problemu z nadmiernym wypadaniem. Bez tego nie jesteśmy w stanie dobrać produktów czy metod, które mogą nam pomóc. Musimy wziąć pod uwagę tak naprawdę wszystko: to co jemy, jakich kosmetyków używamy, czy włosy farbujemy, czy nie chorowaliśmy ostatnio, nie stresowaliśmy się nadmiernie, nie odstawiliśmy tabletek antykoncepcyjnych albo nie zaczęliśmy przyjmować jakichś nowych leków. Nawet pora roku może mieć w tym przypadku znaczenie.
Oczywiście nie wszystkie przyczyny jesteśmy w stanie odkryć samodzielnie. Jeśli wypadanie trwa już dłuższy czas, a nasze działania nie przynoszą rezultatów najlepiej wybrać się do dermatologa. Obejrzy on dokładnie stan naszej skóry i ewentualnie zleci odpowiednie badania.
Od czego w takim razie zacząć walkę z wypadającymi włosami?
W przypadku włosów najważniejsze moim zdaniem jest to co dzieje się wewnątrz naszego organizmu. Warto zacząć, więc od zadbania o zdrową i dobrze zbilansowaną dietę. Należy codziennie jeść wartościowe białka (wysokiej jakości mięso, ryby, jaja lub ich wegańskie alternatywy), włączyć do diety zdrowe tłuszcze (tłuste ryby, awokado, zimnotłoczone oleje i orzechy) i pamiętać o witaminach i minerałach (świeże warzywa i owoce).
Drugi kierunek, w którym należy podążać jeśli chcemy zwalczyć nadmierne wypadanie włosów to wzmocnienie skóry głowy od zewnątrz. Do wyboru mamy wiele różnego typu preparatów: szamponów, wcierek czyli specjalnych odżywek do skóry głowy i olejów, a także metod naturalnych.
Jeśli masz problem z wypadaniem sprawdzi się u Ciebie:
Khadi – olejek stymulujący wzrost włosów
Mieszanka olei i ekstraktów z indyjskich ziół (takich jak chociażby Bringaraj, Brahmi czy Bala) nie tylko skutecznie walczą z nadmiernie wypadającymi włosami, ale też pobudzają je do szybszego wzrostu. Olejek najlepiej nakładać na skórę głowy przed każdym myciem i robić delikatny, ale dokładny masaż, który dodatkowo pobudzi krążenie i wzmocni działanie preparatu. Można znaleźć jego tańsze odpowiedniki, ale to właśnie Khadi jest naprawdę skuteczny!
Olej z czarnuszki, Your Natural Side
W 100% naturalny, nierafinowany olej, który ma bardzo wszechstronne działanie i to nie tylko na skórę głowy. Regularnie stosowany (najlepiej przed każdym myciem, wraz z masażem) zmniejsza wypadanie włosów, zwalcza łupież i reguluje produkcję sebum.
Ajurwedyjski tonik do włosów, Orientana
Wcierka, bez alkoholu jest świetną alternatywą dla tych osób, które nie przepadają za olejami nakładanymi na skórę głowy. Tonik Orientany ma lekką konsystencję i bogaty skład, w którym znalazła się kozieradka (skutecznie hamująca nadmierne wypadanie włosów) i sporo innych roślinnych wyciągów, które są popularne w ajurwedyjskich kosmetykach do włosów: amlę, neem, bhringaraj czy hennę, a także kilka bardziej nam znanych roślin – lawendę, tymianek, rozmaryn czy arnikę górską. Mamy tu też nawilżający aloes i dwie substancje poprawiające ukrwienie skóry głowy: kamforę i mentol.
Jantar – odżywka do włosów i skóry głowy
To kultowa już od kilku lat wcierka, która teraz została wyposażona w bardzo wygodny aplikator, który jeszcze bardziej ułatwia nam jej stosowanie. W jej bogatym składzie umieszczono wiele ekstraktów (w tym z tytułowego bursztynu), które hamują wypadanie włosów, stymulują ich wzrost i odżywiają cebulki. Kompleks zawartych we wcierce witamin: A, E, F, H i D-pantenol wzmacnia jej działanie i podnosi skuteczność.
Banfi to węgierska wcierka w Polsce znana już od lat 80-tych, kiedy to całe pielgrzymki łysiejących Polaków jeździły po nią z nadzieją, że pomoże zatrzymać wypadanie. Banfi obecnie znów pobija rekordy popularności, dzięki swojej skuteczności. Nie tylko walczy z wypadaniem, ale też pobudza do wzrostu włosy przyspieszając ich porost. Swój specyficzny zapach zawdzięcza zawartym w składzie ekstraktom z chrzanu, gorczycy, jałowca i majeranku.
Placenta Placo, Ampułki na porost włosów
Placenta czyli wyciąg z łożysk roślinnych zamknięty w ampułkach, które doskonale walczą z wypadającymi włosami i pobudzają ich wzrost. W ich prostym, ale skoncentrowanym składzie nie znajdziemy alkoholu, więc wcierka nie przesuszy naszej skóry głowy. Ekstrakt z czerwonej papryczki pobudza krążenie, a pokrzywa i prowitamina B5 wzmacniają cebulki włosów.
Vianek, Normalizujący tonik – wcierka do skóry głowy
To już ostatni produkt na liście, ale bynajmniej nie najgorszy 🙂 Wcierka polskiej marki Vianek to bogactwo naturalnych, ziołowych ekstraktów: z pokrzywy, skrzypu, łopianu, szałwii i brzozy, które swoją skuteczność zawdzięczają wysokiej zawartości minerałów (krzemu, cynku i miedzi) i witamin, które wzmacniają cebulki włosów hamując ewentualne wypadanie i przyspieszając porost. Wcierka ma wygodny aplikator z atomizerem i jest dosyć lekka, więc nie obciąża włosów, a w niektórych przypadkach nawet przedłuża ich świeżość.
Produkty:
