Nie takie kwasy straszne! 10 zasad pielęgnacji kwasami dla początkujących

Pielęgnacja kwasami: i chciałabyś, i boisz się? Często w Pigmencie pytacie, jak stosować produkt The Ordinary, Lynia czy kwasy ZSK. Słyszymy też przy półkach z kwasami wiele wątpliwości. Nasza ekspertka ds. pielęgnacji, Jola Gil rozwieje Wasze obawy i przekona, że pielęgnacja kwasami naprawdę ma sens! Oddajemy jej głos.

Ale zanim… [aktualizacja dnia 22 marca 2021 roku].

Pojawiła się głośna premiera peelingu kwasowego Lynia AHA 30%. W Internecie huczy od pozytywnych opinii na temat produktu i co ciekawe – sporo komentarzy sugeruje, że to właśnie Lynia przekonała do siebie osoby, które dotychczas wstrzymywały się ze zastosowaniem peelingu kwasowego AHA 30%.

SPRAWDŹ PRODUKT I OPINIE >>

Czas na głos wspomnianej Ekspertki w temacie kwasów

Na początek warto przyswoić sobie kilka prostych zasad i rad, które pomogą Wam oswoić się ze stosowaniem kwasów. Obalę też przy okazji kilka mitów, które mogą budować Wasz dystans. Po lekturze będziecie też wiedziały, co dokładnie i jak to bezpiecznie stosować. Na końcu znajdziecie też gotową listę zakupów dla każdego typu cery. Zaparzcie sobie herbaty i usiądźcie wygodnie. Zaczynamy!

Nie wszystko, co jest kwasem, musi działać na skórę jak kwas solny 😉 Bardzo często mówicie, że po kwasach skóra będzie z Was schodzić płatami i nie będziecie mogły przez tydzień wychodzić z domu. Czas odczarować pielęgnację kwasami. Przed dopuszczeniem ich do użytku domowego i profesjonalnego takie substancje są dokładnie badane i weryfikowane. Każda formuła zawierająca w sobie kwas musi spełnić poszczególne warunki. Do wyboru jest tak wiele kwasów owocowych i tworzonych syntetycznie, że posiadaczki nawet najbardziej kapryśnej cery znajdą coś dla siebie.

Jeśli produkt ma zbyt mocne stężenie, będzie zarezerwowany dla gabinetów, gdzie jego działanie na każdym etapie będzie kontrolowane przez profesjonalistę. Co, jeśli chodzi o produkty, które kuszą Was na drogeryjnych półkach? Przy zachowaniu kilku zasad, własnymi rękami możecie pomóc swojej skórze i jej problemom. Do dzieła!

1. Rozpoznajcie potrzeby skóry

Stańcie przed lustrem, znajdź 3 rzeczy, które Wam przeszkadzają i które możecie naprawić z pomocą odpowiedniej pielęgnacji. Takimi niedoskonałościami mogą być np. przetłuszczająca się strefa T, otwarte zaskórniki (czarne wągry) czy okresowo pojawiające się zmiany hormonalne na żuchwie czy brodzie (związane z miesiączką).

Uwaga! Na skórę ciała też możecie zadziałać kwasami – jeśli więc macie zmiany trądzikowe np. na plecach, kwasy to dobry pomysł.

2. Sprawdźcie swoją historię stosowania kwasów

Może macie za sobą jakiś zabieg pielęgnacji kwasami u kosmetyczki? Przypomnijcie sobie – pewnie nic się nie stało i zauważyłyście zmianę na plus. Wasz strach zdecydowanie zmaleje i łatwiej będzie Wam sięgnąć po dany produkt.

3. Zróbcie krótką powtórkę z chemii

Kwasy dzielimy na AHA, BHA i PHA.

Najłatwiej zapamiętać BHA, bo jest to tylko kwas salicylowy. Jest on najlepszy dla skóry tłustej i mocno mieszanej ponieważ najłatwiej będzie przenikał przez naskórek. Jest mocnym kwasem. Podczas ich stosowania uważnie obserwujcie swoją cerę.

Do PHA należy m. in glukonolakton i laktobionowy. To najłagodniejsza grupa przeznaczona dla wszystkich cer. Złuszczają one na tyle delikatnie, że nie powodują podrażnień. Świetnie za to wspierają nawilżenie Waszej skóry.

AHA to mocno popularne kwasy, w tym migdałowy, glikolowy, jabłkowy oraz mlekowy. Tutaj nie wszystko jest jednoznaczne. Kwasy te pod względem budowy dzielą się na takie, które mają zarówno duże cząsteczki – migdałowy, jak i najmniejsze – glikolowy. Kwasy zbudowane z największych cząsteczek nie oddziałują zbyt mocno na naskórek – ryzyko, że zrobią Wam krzywdę, jest więc zdecydowanie mniejsze.

Migdałowy będzie idealny dla skór z przebarwieniami pozapalnymi, delikatnym trądzikiem, słabym nawodnieniem naskórka czy nierównym kolorytem. Glikolowy poradzi sobie z grudkami podskórnymi, czyli zaskórnikami zamkniętymi. Zaskórniki otwarte również nie powinny być dla niego problemem.

PHA czyli polihydroksykwasy to m. in. glukonolakton i laktobionowy. To najłagodniejsza grupa, przeznaczona do wszystkich cer. W działaniu bardzo będą przypominać kwasy AHA, ale są pozbawione cech drażniących. Złuszczają na tyle łagodnie, że nie powoduje podrażnień. Świetnie za to nawilżają skórę.

4. Macie cerę problematyczną? Uważnie dobierajcie produkty z kwasem

 Jeśli macie problemy z trądzikiem różowatym (aktywnym i wyciszonym), widocznymi pękającymi naczynkami, egzemą czy łojotokowym zapaleniem skóry – musicie uważać, jednak kwas azelainowy, laktobionowy i glukonolakton są dla Was. Stosując je, nie tracicie nic na efektywności!

 5. Przemyślcie stężenie, pH produktu i wielkość cząsteczki

 Owszem, moc kwasu jest ważna, ale pH produktu i wielkość cząsteczki również. Z tej przyczyny kwasy dostępne w drogerii nie będą działać tak intensywnie jak te wykonywane w gabinetach.

 6. Pytajcie konsultanta

 Liczba rodzajów cer i ich możliwych problemów jest tak duża, że ciężko polecić tylko jeden produkt. Poproście konsultanta o dobranie produktów i indywidualny plan pielęgnacji.

Nie ma głupich pytań. Zadawajcie je w grupie na FB Rozmawiamy o kosmetykach naturalnych, wyślijcie swoje pytanie na nasz fanpage lub pogadajcie osobiście w stacjonarnej drogerii!

 7. Kwasy wprowadzajcie zmiany małymi krokami

 Pielęgnację kwasami wprowadzajcie pojedynczo i powoli, obserwując reakcje skóry. Dzięki temu przyzwyczaicie ją do chwilowej zmiany jej pH i zmniejszycie ryzyko jej podrażnienia.

Warto dodać, że to, że coś jest nazywane kwasem, nie musi oznaczać, ze jest z gamy tych złuszczających. Do tej grupy należy chociażby kwas hialuronowy, który głównie nawilża i kwas askorbinowy (rozjaśnia i działa przeciwzmarszczkowo).

Do wyboru macie sporo typów produktów. Od czystych, nierozpuszczonych kwasów, przez gotowe toniki po serum i peelingi. Najlepiej przyswajalną i najdelikatniejszą opcją na początek jest tonik. To zwykle kosmetyk z niskim stężeniem i wyższym pH. Pozwala bezpiecznie sprawdzić reakcję skóry na poszczególne składniki aktywne.

8. Dajcie sobie czas na kwas

NIC nie zadziała natychmiast. Owszem, możecie zauważyć rozjaśnienie, poprawę napięcia skóry i ewentualne wyciszenie zmian zapalnych, ale tylko systematyczność, dokładność i czas zapewnią Wam dobre i długotrwałe efekty. Kwasy potrzebują czasu.

9. Chrońcie skórę przed słońcem

Ochrona przeciwsłoneczna podczas pielęgnacji kwasami jest niezbędna. Stosujcie filtry podczas i po kuracji kwasami – zabezpieczą one skórę przed przebarwieniami posłonecznymi i pogorszeniem jej kondycji.

W przypadku mocno stężonych preparatów (np. krwawego peelingu The Ordinary – Aha 30% + BHA 2% Peeling Solution) przedłużcie ochronę przeciwsłoneczną do 3 tygodni po zakończeniu kuracji. Jeśli stosujecie delikatniejsze toniki lub serum, wystarczy do tygodnia.

Pielęgnacja bez filtra (niepełna) może odbić się niekorzystnie na kondycji i wyglądzie Waszej cery.

10. Zacznijcie przygodę!

 KAŻDY może rozpocząć swoją przygodę z kwasami – nie odradzamy ich nikomu. Są jednak pewne szczególne przypadki.

Uważać powinny kobiety w ciąży i karmiące (kwas może zadziałać inaczej niż zakładamy i wywołać przebarwienia). To samo dotyczy osób z cerą bardzo wrażliwą. Jeśli zażywacie leki lub macie uczulenie na słońce, pilnujcie warstwy filtra i nakładajcie go w odpowiedniej ilości co 1,5-2 godziny. Podczas kuracji dermatologicznej możecie korzystać z kwasów tylko w konsultacji z lekarzem, ale najlepiej najpierw ją dokończyć.

 Jeśli weźmiecie sobie do serca powyższe rady, nic nie powinno zagrozić Waszej skórze. Pamiętajcie, że kwasy mają być dodatkiem do Waszej pielęgnacji – w zestawie z odpowiednimi produktami nawilżającymi, ochronnymi (słońce!), odżywczymi i tonującymi pokażą 100% swoich możliwości.

 JAK POSTĘPOWAĆ Z PRODUKTAMI POSZCZEGÓLNYCH MAREK? LYNIA DLA POCZĄTKUJĄCYCH

Ciekawą marką dla osób, które dopiero zdecydowały się na domową pielęgnację kwasami jest Lynia. To świetna propozycja na początek przygody. Marka oferuje toniki i kremy z kwasami pomyślane tak, by z tygodnia na tydzień we własnej łazience móc obserwować poprawę stanu skóry bez jej podrażniania. Polecam tutaj szczególnie trzy duety toników i kremów. W przypadku Lynii możesz stosować je równocześnie.

Pierwsza opcja to krem z kwasem migdałowym 5% + tonik żelowy złuszczająco-nawilżający z glokonolaktonem 4%

Druga to krem z azeloglicyną + tonik z glicyną 

Trzecie udane połączenie to tonik z kwasem laktobionowym i krem z tej samej serii.

Zarówno toniki, jak i kremy możecie nakładać całorocznie, na noc. Najlepiej stosować tzw. przeplatankę. Jednego dnia używacie toniku, drugiego kremu.

ZRÓB SOBIE KREM – DLA ZAAWANSOWANYCH

Wiele z Was, oglądając produkty do pielęgnacji twarzy zastanawiała się pewnie nad specjalistycznie wyglądającymi kwasowymi produktami ze Zrób Sobie Krem (ZSK).

Jest to najtrudniejsza i według mnie przeznaczona dla zaprawionych w bojach użytkowników opcja.

Mamy tutaj do czynienia ze stężonymi nawet w 100% półproduktami. Wyjątek stanowi kwas glikolowy 70% i L-Mlekowy 80%. Aby z nich skorzystać, trzeba umieć obliczyć stężenie procentowe, sprawdzić, obniżyć lub podwyższyć pH. Nie wystarczy po prostu zmieszać ich z wodą. Jeśli chcecie stworzyć własną formulację, piszcie w grupie Rozmawiamy o kosmetykach naturalnych, wyślijcie swoje pytanie na nasz fanpage lub stacjonarnie w Drogerii!

 HITY DROGERII PIGMENT – LYNIA ORAZ THE ORDINARY

Lynia to polski producent produktów do twarzy i ciała. Pokochaliśmy ich toniki kwasowe oraz kremy. Teraz czas na prawdziwą petardę! Znacie już peeling kwasowy AHA 30%?

Produkt doskonale sprawdzi się do pielęgnacji każdego rodzaju skóry. Szczególnie polecany jest do skóry trądzikowej, skłonnej do zapychania się i nadmiernego przetłuszczania. Peeling posiada mocne właściwości złuszczające martwy naskórek. Wyrównuje koloryt skóry i sprawia, że odzyskuje ona swój naturalny blask i młodzieńczy wygląd. Zawarte w składzie kwasy AHA mają działanie poprawiające nawilżenie skóry i przyspieszają procesy jej regeneracji. W składzie peelingu znajdziesz również wodę z pomarańczy, która działa odświeżająco, relaksująco, nawilżająco i delikatnie matująco oraz skoncentrowany ekstrakt z marakui, cytryny, winogrona i ananasa standaryzowany na zawartość kwasów: mlekowego, kwasu glikolowego, kwasu cytrynowego oraz kwasu winowego.

Mając go na twarzy, nie spuszczajcie z oczu zegarka. Trzymajcie go tylko 10 minut. Nie dajcie się zwieść, bo produkt wcale nie musi wywołać pieczenia. Jeśli występuje i czujecie, że jest ono zbyt mocne, zmyjcie kwas dużą ilością zimnej wody, a potem nałóżcie mocno odżywczą i kojącą maseczkę. Kiedy skóra reaguje w porządku, wystarczy, że zmyjesz go zimną wodą kilkukrotnie – najpierw wacikiem, a następnie „na chlup”, uważając na oczy i okolice nosa oraz ust. Aby uzupełnić zabieg, nałóż mocno odżywczą maseczkę. Domowy zabieg złuszczający możesz uznać za zakończony.

Marka The Ordinary przebojem wpadła do naszej Drogerii i zmieniła Waszą pielęgnację o 180 stopni. I prawidłowo! Czy mimo wyższych stężeń i dokładnych informacji o składnikach należy się jej bać? Oczywiście, że nie. Dzięki przejrzystości marki dokładnie wiecie, co kładziecie swojej twarzy.

Flagowym produktem TO jest tzw. „Krwawy peeling“ czyli peeling kwasowy z 30% stężeniem różnych kwasów AHA i 2% kwasu BHA. Brzmi groźnie, ale nie ma czego się bać. Stosowany raz w tygodniu przez okres ok. 2 miesięcy przyniesie świetne efekty – skóra stanie się grubsza, bardziej zwarta i lepiej nawilżona. Na jego pełne działanie musimy poczekać, gdyż jest to produkt, który głębiej i dłużej penetruje nasz naskórek.

Tonik z kwasem glikolowym, kwas mlekowy w obu stężeniach, kwas migdałowy mogą stosować wszystkie cery oprócz tej z trądzikiem różowatym. Krem azelainowy jest uniwersalny – sprawdzi się przy wszystkich typach cery, nawet problematycznej.

Pamiętajcie o ochronie przeciwsłonecznej i niełączeniu podczas wieczornej pielęgnacji różnych kosmetyków z kwasem (dowolnych marek). Tych kwasów nie zmywamy – kilka minut po nałożeniu kwasu, stosujemy od razu krem. Zmywamy tylko krwawy peeling i produkty ZSK.

LISTA ZAKUPÓW

Oto kilka przepisów na pielęgnację z użyciem kwasów lub bardziej złożonych kosmetyków, które je zawierają – znajdźcie swój typ cery i idźcie na zakupy! Nasze konsultantki i eksperci w Biurze Obsługi Klienta rozpiszą Wam indywidualny plan pielęgnacji.

Skóra sucha:

Lynia z kwasem migdałowym (tonik LUB krem) LUB ZSK glukonolakton w formie toniku

Dodatkowo, 3 razy w tygodniu jako serum nocne:

The Ordinary Lactic Acid (5% lub 10%) LUB kwas migdałowy. Wtedy nie stosujemy już dodatkowo kremu z kwasem czy toniku.

Oprócz tego: krwawy peeling raz na 10 dni, na początku krótki czas trzymania (poniżej 10 minut). Nie stosujcie po nim (do około 10 dni) innych peelingów czy produktów z kwasami.

Skóra tłusta / mieszana w kierunku tłustej:

Lynia, Peeling kwasowy AHA 30%

The Ordinary, AHA/BHA Clarifying Treatment Toner LUB

COSRX, Whitehead Power Liquid

LUB Lynia, seria z azeloglicyną (Anti-Acne)

LUB The Ordinary,  Aha 30% + BHA 2% Peeling Solution

LUB The Ordinary, Maska z kwasem salicylowym ALBO The Ordinary, Krem z kwasem azelainowym 10%.

Skóra dojrzała (sucha, cienka i płytko unaczyniona):

Lynia, seria z kwasem laktobionowym LUB

The Ordinary, Lactic Acid 5% lub 10% LUB

The Ordinary, Krem z kwasem azelainowym 10%.

Skóra uwrażliwiona, z problemami naczyniowymi:

Lynia, seria z kwasem laktobionowym LUB

The Ordinary, Lactic Acid w stężeniu 5%/10% LUB

The Ordinary, Krem z kwasem azelainowym 10%.

Pielęgnacja kwasami jest najbardziej efektywna i bezpieczna jesienią i zimą. Może ona zadziałać na Waszą skórę przeciwzmarszczkowo, nawilżająco, złuszczająco, ujędniająco oraz przeciwtrądzikowo. Działa też na zaskórniki. Pełne rezultaty zobaczycie po 2-3 miesiącach stosowania.

JOLA GIL

Ekspert Drogerii Pigment ds. pielęgnacji twarzy

Prywatnie miłośniczka muzyki i śpiewu. Zakręcona na punkcie świec i zapachów. Szczęśliwa posiadaczka psa. Jej półki uginają się od ilości kosmetyków i czasem zaczyna brakować jej już skóry, by wszystko przetestować. 😉