La-Le, Dezodorant w kremie Green Tea, 120 ml

Świetny!

Ma naturalny skład, a jego formuła skutecznie neutralizuje nieprzyjemne zapachy, zapewniając świeżość przez cały dzień. Konsystencja jest lekka i łatwo się aplikuje, a delikatny zapach zielonej herbaty jest bardzo przyjemny. Nie podrażnia skóry i nie pozostawia plam na ubraniach. Idealny dla każdego, kto szuka skutecznego i naturalnego dezodorantu!

Zapach zielonej herbatki i skuteczność w działaniu - uwielbiam na lato. :))

Szklany słoiczek zdecydowanie na plus. Zapach i skład też super i zachęciły mnie do zapoznania się z innymi produktami tej firmy. Następnym razem zamówię więcej bo z tego co czytam w opiniach, warto :)

Ten dezodorant jest świetny! Kupilam nieprzekonana, ale radzi sobie świetnie, choć mam spory problem z poceniem i często nawet klasyczne antyperspiranty na mnie nie działają. Polecam! :)

Nigdy nie używałam lepszego dezodorantu!!! W tym wszyscy bliscy mi dostali w prezencie ode mnie - kobiety: green tea, mężczyzni: cedrowy z ziołami. Średnia ocena 4,9-5 na innych portalach jest, co najmniej, zasłużona. Dla mnie mógłby on być nawet bez perfum w składzie. wówczas byłby już chyba nawet jadalny ????????

Dobry naturalny deo. Wcześniej używałam Purite zielonej glinki i po pewnym czasie stosowania skóra się przyzwyczaiła i niestety pojawił się nieprzyjemny zapach wkrótce po zaaplikowaniu. Tu póki co nie ma takiego problemu. Zapach tego deo mi odpowiada mimo, iż jest dość intensywny i czuję go przez cały dzień. To nie jest antyperspirant więc nie zatrzymuje pocenia i nie mam oczekiwań, że tak będzie działał.

Najlepszy dezodorant jaki miałam do tej pory. W przeciwieństwie do innych naturalnych dezodorantów zapach długo się utrzymuje, jest delikatny. Produkt mnie nie uczulił i nie podrażnił. Nawet jeśli próbuję zmienić tą markę na inną, to i tak zawsze wracam. Nie znalazłam lepszego zamiennika dla tego dezodorantu.

Niestety ale ogromne rozczarowanie, a uzywam juz 2ugi misiac. Przede wszystkim spodziewalam sie chociaz satysfakcjonujacego zapachu orzezwiajacej zielonej herbaty, a nie dosc ze to dodatek jakiegos sztucznego zapachu to doslownie smierdzi jak odswiezacz do toalety. Poza tym podraznia nieco skore, czesto mam podrazniona jezeli uzyje go codziennie. Myslam ze sie przyzwyczaje wiec dlugo dawalam mu szanse. Jednak wroce do Schmidt, rose vanilla, ktory jest zabojczo cuddy I skuteczny. Lale zdecydowanie wydajniejszy ale jednak niewarto zwlaszcze gdy kupujemy produkt codziennego uzytku. Przykro mi zostawiac ta oponie ale glownie zapach kibel to zdecydowanie nie nie dla marki ktora szczyci sie naturalnoscia. Siostra miala papaya mango I mdly az do znudzenia. Kolezanka winogronowy to wypala nozdrza. Popracujcie nad zapachami to swiad od czasu do czasu mozna bedzie przetrwac aby sprobowac. Rozne skory rozne reakcje, ale dezodorant powinien tez ladnie pachniec a nie powalac